Beckov

Beckov to małe miasteczko (16 km od miasta Trencin), które z reguły mija się podążając autostradą E75 przecinającą zachodnią Słowację z północy na południe. Uwagę przyciąga jednak  z daleka widoczna budowla – ruiny osadzone na wysokiej, 50 metrowej, pionowej skale. To zamek Beckov. Piękne połaczenie warunków naturalnych i architektury.

Zamek był częścią pasa umocnień, mającego chronić państwo węgierskie od strony zachodniej. Wzmianki o zamku pchodzą już z roku 1200. Pierwotnie twierdza należała do króla. Pod koniec XIII wieku stał się majątkiem Matúša Čáka. Na przełomie XIV i XV wieku dostała go w zastaw, a później odkupiła rodzina Stiborowców. Po nich właścicielami grodu stała się rodzina  Bánffyi, która przebudowała ten gotycki zamek na siedzibę renesansową. Dobudowano mury fortyfikacyjne, dzięki czemu nie udało się go zdobyć nawet Turkom, podczas najazdów pod koniec XVI wieku. Po wymarciu rodziny Bánffy zamek Beckov został właśnością mieszkających w okolicy kilku rodzin szlacheckich. Po pożarze w roku 1729 zaczął pustoszeć.

Z historią zamku związane są różne opowieści. Jedna z legend mówi o tym, jak właściciel zamku zrzucił ze skały swego sługę za to, że broniąc własnego dziecka, zabił jego ulubionego psa. Sługa, spadając ze skały zdążył wykrzyknąć, że spotka się ze swoim panem dokładnie za rok i jeden dzień. Dokładnie po roku pana ukąsiła w oko żmija, a on oślepiony, wpadł w przepaść.

Do dziś zachowała się m.in. renesansowa baszta armatnia, gotyckie dziedzińce, dwa pałace w górnym zamku oraz mury. Jest tu muzeum poświęcone historii zamku. Do Beckova warto przyjechać w lipcu – organizowane jest wtedy święto zamkowe (m.in. zabawa w zdobywanie twierdzy).

19 kwietnia 2011r.