Biszkek

Biszkek to największe miasto i stolica Kirgistanu. Położone u podnóża pasma Tienszan – Gór Kirgiskich, do 1926r. zwane było Piszpek, do 1991r. – Frunze.

Biszkek zupełnie nie przypomina nowoczesnej metropolii – to rzędy słowiańskich chat z rzeźbionymi listwami pod okapem i ogrodzonymi płotami stoją wzdłuż alei poprzecinanych kanałami. Wszystkie ulice i zaułki obsadzono gęstymi szpalerami drzew. I pewnie to też właśnie czyni z Biszkeku miasto o najlepszym klimacie spośród stolic azjatyckich republik. Dlatego też Rosjanie, którym przyszło żyć w Azji, najchętniej tutaj się osiedlają. W efekcie Biszkek to najbardziej zrusyfikowane i najbardziej otwarte na zachód miasto byłych azjatyckich republik radzieckich. Prawie wszyscy mówią tu po rosyjsku, a młodzież ubiera się w sposób nowoczesny. To dziwny melanż pozostałości rosyjskich i sowieckich oraz wpływów islamskich, nacjonalistycznych i zachodnich.

Na jednym z placów miasta stoi pomnik mężczyzny w zbroi. Siedzi na ogromnym ogierze, pod nim znajduje się napis informujący, że jest to Ajkol Manas. Manas jest postacią historyczną i bohaterem eposu ludowego, który spisany został dopiero w XIXw. To najdłuższy poemat epicki na świecie. W 1995r. Kirgizi obchodzili tysięczną rocznicę urodzin Manasa, chociaż uczeni upierają się, że poemat opowiada zdarzenia z XVI-XVII wieku. Istnieje 65 pisemnych wersji epopei. Te najstarsze opowiadają o Manasie jako o przywódcy rodu Nogaj, a w tych z lat 30, gdy zrodziło się zapotrzebowanie na narodową tożsamość, był twórcą kirgiskiego narodu, który zjednoczył wszystkie plemiona. Moda na Manasa rośnie, każde miasto stawia mu pomnik.

A gdzie jest Lenin? Kiedyś na głównym placu miasta, dziś na tyłach Muzeum Historycznego. Przedtem wyciągniętą ręką wskazywał na zachód, gdzie Moskwa, teraz pokazuje na wschód, gdzie Chiny. Sympatia dla Lenina nadal trwa. A to dlatego, że Kirgizja nie byłaby niepodległą republiką, gdyby bolszewicy nie pocięli granicami Doliny Fergańskiej.

Pod Biszkekiem, w Manas, znajduje się największa amerykańska baza przerzutowa dla międzynarodowych sił w Afganistanie, 1500 żołnierzy. Na lotnisku, które jest portem pasażerskim, stoją rzędem ogromne amerykańskie transportowce KC135, latając cysterny. Przy wjeździe na lotnisko tłoczy się sznur samochodowych cystern, bo paliwo dla wsparcia afgańskiej operacji dostarcza Amerykanom firma kirgiska. W 2014r. amerykańska umowa najmu się kończy. Kirgiski prezydent już zapowiedział, że nie chce więcej amerykańskiej bazy w Kirgistanie.

Miasto to dwukrotnie było dla mnie tylko bramą wypadowa w góry Pamiru (w 2010r. i w 2011r.). Zwykle spędzałam tu 1-2 dni – to w pełni wystarczy by zobaczyć ciekawe miejsca Biszkeku.

W 2013r. w drodze na wyprawę TIENSZAN EXPEDIOTION 2013 zawita do Biszkeku po raz kolejny…

Informacje praktyczne:

– nocleg: polecam spartańskie warunki w gastienicy Stadion Spartak (centrum miasta) – 350 som/os

– dojazd z lotniska: marszrutka (mały busik) nr 380 do Osza Bazar, koszt 30 som/os

– bilet komunikacji miejskiej: autobus 6 som, trolejbus 5 som

kurs 1 EUR=ok 63 som, 1 USD=44 som (wg stanu na sierpień 2011r.)

lipiec/sierpień 2010r. oraz sierpień 2011r.