Dolina Strążyska – wodospad Siklawica

kategoria: Trasa Dla Niemowlaka czyli Wojtuś na Bezdrożach

cel: Wodospad Siklawica w Dolinie Strążyskiej

uczestnicy: Wojtuś (wiek: dziesięć miesięcy), mama i tata

wyposażenie: nosidełko turystyczne (Little Life model Cross Country S3)

czas: 2-3 godziny

Tak to już jest, że góry z niemowlakiem to jednak głównie dolinki i te najniższe szczyty. Te pierwsze przebiegałam zawsze w pośpiechu mając za cel ośnieżone szczyty Tatr. Wojtuś zmienił w naszym życiu wiele i nauczył nas dostrzegać i cieszyć się z rzeczy małych. W ten oto sposób już od kilku dni smakujemy Tatry w wersji dla najmłodszych. Sprawdzamy przy okazji, które z tras są dla nas dostępne wózkiem dziecięcym, a które tylko w nosidełku turystycznym. W ten sposób mamy za sobą już spacer w Dolinie Kościeliskiej i „wspinaczkę” na Gubałówkę.

Tym razem za cel obieramy sobie Dolinę Strążyską – chcemy podejść też do wodospadu u stóp Giewontu czyli Wodospadu Siklawica.

Dolina Strążyska to jedna z urokliwszych dolinek tatrzańskich. Z powodu bliskości Zakopanego jest jedną z najliczniej odwiedzanych przez turystów dolin (6-8% całej frekwencji w Tatrach). Dolina Strążyska ma ok 4mk2 powierzchni i ok. 2 km długości. Powstała w wyniku uskoku tektonicznego. Od południa ogranicza ją masyw Giewontu, od zachodu Grzybowiec i Łysanki, a od wschodu grzbiet Grześkówki, Sarnia Skała i Suchy Wierch. Najstarsze pisemne wzmianki o dolinie pochodzą z 1601r.

Dnem doliny płynie wartki Potok Strążyski, którego źródło znajduje się w Małej Dolince – odgałęzieniu Doliny Strążyskiej, tuż pod Giewontem. Ma on kilka, przeważnie małych lub okresowych dopływów, największy z nich to Grzybowiecki Potok, który zasila go w okolicy Polany Strążyskiej. Potok Strążyski tworzy liczne kaskady, a jedne z piękniejszych można podziwiać naprzeciwko Skały Edwarda Jedlinka. Jego wody tworzą również główną atrakcję turystyczną doliny – Wodospad Siklawica.

Dojeżdżamy na ul. Strążyską w Zakopanem, zostawiamy samochód na parkingu przed wejściem do Doliny Strążyskiej. Wojtuś ląduje w nosidle. Jest zadowolony. W budce TPN-u nabywamy bilety.

Ruszamy czerwonym czerwonym szlakiem wzdłuż Potoku Strążyskiego . Od samego początku trasa jest łagodna, ale kamienista. Idzie się przyjemnie. Około 0,5 km od wejścia w Dolinę znajduje się podłużna Polana Młyniska. Tutaj na ogrodzonym terenie stoi leśniczówka TPN. Zaraz za polaną, na skale po lewej stronie drogi, widzimy zawieszoną kilka metrów nad ziemią drewnianą kapliczkę z wizerunkiem Maryi z Dzieciątkiem. Przechodzimy przez drewniany most i wkrótce widzimy przed sobą pierwsze formacje skalne – pięć pionowych skał wyrasta ponad drzewa niczym pazury jakiegoś drapieżnego zwierza. Skały te zwane są Kominami Strążyskimi (kiedyś nazywane Dziadami, Mnichami lub Płaczkami). Na początku XX w. skały te były częstym celem wspinaczek.

Idziemy dalej wzdłuż Potoku Strążyskiego. Dochodzimy do miejsca, gdzie na chwilę przysiadamy na jego brzegach. Jest tu sporo dużych kamieni, na których można przysiąść niczym na ławeczce. W okolicy Skały Edwarda Jedlinka Potok Strążyski tworzy malownicze kaskady (po lewej stronie tuż za drewnianym mostem). Zresztą samej Skały Edwarda Jedlinka nie sposób przeoczyć, bo zawieszona jest na niej pamiątkowa tablica z napisem „Na cześć i sławę Edwarda Jedlinak szlachetnego syna pobratymczego narodu czeskiego. Wiernego przyjaciela Polaków tablicę tę na skale tatrzańskiej umieścili zebrani z całej polski rodacy. 1897r.”. Edward Jedlinek (1855 – 1897) był czeskim publicystą, propagującym przyjaźń między narodami polskim i czeskim. Wydał wiele prac na temat naszego kraju, zarówno indywidualnych jak i artykułów do prasy polskiej i czeskiej. Tablica ta została powieszona z inicjatywy Henryka Sienkiewicza.

Zaliczamy kilka łagodnych podejść i niewielkie drewniane mostki. Trasa jest bardzo przyjemna i malownicza. Pokonujemy ją szybko. W sumie choć droga jest łatwa to nie spotykamy tu żadnego dziecka w wózku. W sumie to żadnego dziecka poniżej 3 roku życia nie spotykamy na trasie. Jedynym bohaterem dnia zostaje dziś Wojtuś niesiony w nosidełu. To nasze pierwsze doświadczenia z nosidłem turystycznym, ale już widzimy, że jest to rewelacyjne rozwiązanie! Dzięki „dziecku w plecaku” jesteśmy mobilni i szybcy na szlaku. Nie straszne nam żadne kamienne schody czy innego rodzaju przeszkody…

Po ok. 40 minutach marszu dochodzimy do Polany Strążyskiej. Znajduje się tutaj rozwidlenie szlaków. Nasz, czerwony szlak biegnie na Giewont, czarny to Droga nad Reglami, a żółty zaprowadzi nas do Wodospadu Siklawica.

Polana Strążyska to podłużna hala wielkości nieco ponad 2 ha, położona na wysokości 1020-1060m npm. Niegdyś służyła, jako miejsce wypasu owiec. Stąd też jej nazwa pochodząca od słowa „strąga” – zagroda do dojenia owiec.

Z Polany Strążyskiej rozpościera się piękny widok na północną ścianę Giewontu i inne okoliczne szczyty. Na Polanie znajduje się kilka głazów polodowcowych  – na uwagę zasługuje jeden z nich – wapienny głaz zwany „Sfinksem”. Pamiątką po pasterskim rodowodzie Polany są trzy drewniane szałasy. Dwa szałasy są oznaczone jako „obiekty zabytkowe”, w największym z nich znajduje się bufet z prostymi daniami. Stoją tu drewniane ławy. Odpoczywamy tutaj przed dalszą wędrówką. Miejsce jest tak miłe, że zwykle brakuje tutaj miejsca.

Pijemy po herbatce i ruszamy do Wodospadu Siklawica. To tylko 10 minut, ale trasa o zgoła innym charakterze. Ścieżka jest wąska. „Chodnik” tworzą poukładane obok siebie kamienie, na końcowym etapie trzeba wspiąć się po nich niczym po schodach. Idąc trzeba bardzo uważać by nie stracić równowagi. Kamienie są wyślizgane. Jest ślisko mimo, że są suche. Wyobrażam sobie jak bardzo musielibyśmy tutaj uważać w trakcie (lub krótko po) deszczu.

Jeszcze go nie widzimy, ale już słyszymy szum Wodospadu Siklawica.

Wodospad leży na wysokości 1.100m npm i opada z dwóch prawie pionowo nachylonych ścian (pod kątem 80°), odwadniając przy tym zbocze Giewontu. Siklawica to zespół dwóch położonych jeden nad drugim wodospadów tworzących główny nurt Strążyskiego Potoku. Łączna wysokość wodospadu wynosi 23 metry (wysokość ściany dolnej 13 metrów, ściany górnej – 10 metrów). Siklawa lub siklawica to w gwarze góralskiej po prostu wodospad. Od tego słowa nazwy własne przyjęły: wodospad Siklawica w Dolinie Strążyskiej i wodospad Siklawa, spadający z progu Doliny Pięciu Stawów Polskich – największy w Tatrach Polskich. Dawniej wodospad nazywany był także Siczącą, Siczawą, Siklawą. Był odwiedzany od samych początków turystyki w Tatrach. Ludwik Zejszner w 1849r. pisał o nim: „…godzien ze wszech miar widzenia”.

Gdy w końcu wodospad ukazuje się naszym oczom jesteśmy pod wrażeniem. To jeden z bardziej malowniczych zakątków Tatr. Wodospad spadający z progów skalnych do niewielkiej kameralnej kotlinki tworzy niezwykły klimat tego miejsca. Jest bardzo wysoki. Woda spływa wartkim nurtem z dwóch dolomitowych progów. Mamy szczęście, bo latem sam wodospad jest mniejszy (mniejszy stan wód), przez co woda spływa spokojnym nurtem po płaskiej skale. Otoczenie wodospadu jest piękne. Siklawicę lubił papież Jan Paweł II. Często przybywał tu, zwłaszcza w czasach młodości.Podchodzimy bardzo blisko opadającej wody. Wojtuś patrzy zadziwiony. O cho chodzi? Widać, ze podoba mu się szum i spadająca niczym z nieba woda. Robimy sobie piękne zdjęcia. Jesteśmy tutaj niemal sami. Latem miejsce to jest niezwykle oblegane – i zdjęcia solo są niemal niemożliwe.

Wracamy tą samą drogą do Polany Strążyskiej i do wylotu doliny gdzie zostawiliśmy samochód. Całość zajmuje nam ok 2- 3 godzin.

Informacje Praktyczne:

– dojazd do Zakopanego najlepiej drogą nr 47 czyli tzw. „zakopianką”; kilka parkingów u wlotu do doliny (ceny 15-20 PLN/dzień)
– wejście do Tatrzańskiego Parku Narodowego płatne 5 PLN normalny / 2,5 PLN ulgowy
– brak dodatkowych opłat przy Wodospadzie Siklawica
– do Polany Strążyskiej prowadzi szlak czerwony (czas przejścia 40 min w górę Doliny, 35 min – w dół), z Polany do Wodospadu Siklawica szlak żółty (czas przejścia ok 10 min)
– warto wybrać się w to miejsce po sezonie, by w pełni nacieszyć się urokiem okolic Siklawicy (w sezonie bardzo dużo turystów!)

– nocleg: wiele opcji noclegowych w Zakopanem

– wyżywienie: bufet z wyżywieniem w szałasie na Polanie Strążyskiej, duży wybór „jadłodajni” w Zakopanem
Trasa dla Niemowlaka
– Dolina Strążyska (dotyczy odcinka od początku Doliny do Polany Strążyskiej): długość ok. 2 km, przewyższenie 100m;
– stopień trudności: łatwa
– trasa do schroniska Polany Strążyskiej jest bez nachyleń terenu,
– trasa głównie w cieniu, znaczna część trasy prowadzi przez las
– z wózkiem dziecięcym na dużych pompowanych kołach nie ma problemu z pokonaniem trasy, małe kółka wózka napotkają trudności w postaci wystających kamieni, których pokonanie jest uciążliwe; od wylotu Doliny do Polany Strążyskiej szlak prowadzi szeroką, miejscami kamienistą ścieżką następnie, na podejściu do Wodospadu droga wspina się po kamiennych schodach – konieczne nosidełko turystyczne – nie ma opcji, by fragment ten pokonać wózkiem dziecięcym (po deszczu jest tu bardzo ślisko; konieczne jest wygodne obuwie)
– w czasie wycieczki dziecko powinno być w wózku cały czas spięte padami bezpieczeństwa, co zapobiega wypadnięciu w momencie najechania np. na większy kamień.
– przy trasie toalety tylko typu toi-toi, skromne możliwości przewinięcia dziecka w bufecie z jedzeniem lub na zewnątrz na drewnianych ławach
– dla dziecka warto zabrać cieplejszy komplet ciuszków i ochronę na deszcz – do ubrania w razie czego – pogoda w górach zmienna jest (dzieci w wózku można przykryć kocykiem, ale te noszone w nosidełku trzeba ubrać cieplej bo nie rozgrzewają się marszem jak osoby dorosłe)
– spacer nie jest długi, ale trzeba dla dziecka zabrać jedzenie…

5 maja 2016r.