Kilimandżaro

Kilimandżaro (5.895 m npm) – zdobyte 21.10.2006r.


Dochodząc na szczyt Kilimandżaro - już blisko....

Najwyższa góra w Afryce. Położona na granicy Kenii i Tanzanii. Jeden z najwyższych samotnych masywów na świecie. W jego skład wchodzą trzy szczyty (Shira 3.943m npm, Mawenzi 5.150m npm oraz Kibo z najwyższym punktem Uhuru Peak 5.895m npm) będące pozostałością po wulkanach (uśpionych od ponad 400 lat). Kilimandżaro wg. wierzeń Masajów, to siedziba boga Ngai. Bóg to dość kapryśny, bo często zasłania widok szczytu gęstymi i kłębiastymi chmurami.

Szczyt zdobyliśmy idąc drogą Mochame zwaną też „Whiskey Route” (uznawaną za bardziej urozmaiconą krajobrazowo i nieco mniej zatłoczoną).

Trasa zaczyna się na wysokości 1.800m npm, gdzie jest brama do Parku Narodowego. Początkowo idzie się przez tropikalny las, aż do jego górnej granicy gdzie na wysokości 3.100m npm znajduje się Obóz I. Kolejny dzień to powolna wędrówka wśród egzotycznych roślin do Obozu II na wysokości 3.800m npm. Stąd rozpościera się widok na potężną równinę Shira Plateau oraz wulkan Meru. Praktycznie codziennie pomiędzy 14 a 18 padał deszcz. Każdego dnia zastanawiałam się: gdzie ta gorąca Afryka? A tu im byliśmy wyżej, tym zimniej…Następne dwa dni trwało dojście do ostatniego obozu – Barafu Hut na wysokości 4.700m npm. Stąd rozpoczęliśmy w nocy atak szczytowy. Ścieżka początkowo wspina się dość stromo skalną grzędą. Zimno. Gdzieś nad ranem dopiero dotarliśmy na skraj krateru do miejsca zwanego Stella Point. Tutaj trasa łączy się z najpopularniejszą i najłatwiejszą drogą wiodącą na szczyt (wchodzi nią 80% wszystkich ludzi). Do szczytu trzeba było jeszcze kawałek podejść. Po obu stronach widać słynne „śniegi Kilimandżaro”, które wyglądają zupełnie inaczej niż lodowce Alp czy Himalajów – przypominają raczej olbrzymie bryły lodu i śniegu. Piękny widok i wart wspinaczki – zwłaszcza, że podobno za ok 40 lat nie będzie już po nich śladu.

Można nie wierzyć w globalne ocieplenie klimatu, ale faktem jest, że lodu na szczycie Kilimandżaro systematycznie ubywa. W ciągu ostatnich lat powierzchnia nim pokryta skurczyła się o ponad 85%. Tempo znikania wzrosło w ostatnich czasach także z powodu wycinki lasów w dolnych partiach masywu , co czyni mikroklimat bardziej suchym i pozbawia wierzchołek opadów śniegu.  Zjawisko to jest o tyle smutne, że lodowiec liczy aż 12 tysięcy lat i przetrwał nawet 300-letni okres suszy przed wiekami.

W końcu docieramy na szczyt: 5.895m npm, gdzie stoi charakterystyczna tablica.

Zejście na dół pokonujemy drogą Mweka. W sumie całość zajęła nam 6 dni.

Informacje Praktyczne:

– wiza do Tanzanii: 50 USD

– opłata za zdobywanie Kilimandżaro od 900 – 1000  USD

– występuje zagrożenie malarią (zalecana kuracja Malarone)

– obowiązkowe szczepienia na żółtą febrę – trzeba się zaszczepić co najmniej 2 tygodnie przed wyjazdem w jednym z polskich szpitali w oddziale chorób tropikalnych – koszt ok 160 PLN, szczepienie ważne przez 10 lat

październik 2006r.