Mędralowa – Babia Góra – Polica – Hala Krupowa

trasa: Mędralowa (1.169m npm) – Przełęcz Jałowiecka Płn – Jałowcowy Garb (1.017m npm) – Przełęcz Jałowiecka Pd – Mała Babia Góra (1.517m npm) – Przełęcz Brona – Babia Góra – Diablak (1.725m npm) – Kępa – Sokolica (1.367m npm) – Przełęcz Lipnicka (Krowiarki) – Syhlec (1.093m npm) – Kiczorka (1.298m npm) – Polica (1.369m npm) – Hala Krupowa – schronisko PTTK „Na Hali Krupowej” – czas przejścia wg. mapy ok 7,5 godz.

Tak się składa, że w ostatnich latach jestem na Babiej Górze niemal co roku. To piękny i groźny szczyt, który bardzo mnie do siebie przyciąga. I w tym roku było mi tam po drodze…

Wejście na Babią Górę nie przekracza możliwości przeciętnego turysty. Należy się jednak do takiej wycieczki przygotować. Przede wszystkim trzeba pomyśleć o porządnych butach do wędrowania, ciepłej odzieży i okryciu od deszczu i wiatru (nawet jeśli na dole jest piękna pogoda). Przy niepewnej pogodzie lepiej zrezygnować z wyjścia na odkryty grzbiet górski. Ze względu na to, że górna część trasy wiedzie odkrytym terenem i można stracić orientację, nie zaleca się również zdobywania Babiej Góry we mgle (zdarzał y się katastrofalne w skutkach zabłądzenia!).

Po ciekawym noclegu na Hali Mędralowej skoro świt ruszam w trasę. Takie wczesne pobudki są w górach fantastyczne – można podziwiać wschód słońca, który chyba nigdzie nie jest tak fantastyczny jak właśnie podziwiany ze szczytu góry.

W blasku wschodzącego słońca ruszam na szlak. Od mokrej trawy buty szybko mi przemakają. Zmieniam skarpetki na suche i idę dalej. Szybko dochodzę na Przełęcz Jałowiecką. Przełecz Jałowiecka leży w Paśmie Babiogórskim pomiędzy Małą Babią Górą, a Mędralową. Przełęcz składa się z dwóch obniżeń, pomiędzy, którymi jest Jałowiecki Garb 1.017m npm. Przełęcz Jałowiecka Północna (zwana także Tabakowym Siodłem) ma 998m npm, a  Przełęcz Jałowiecka Południowa leży na wysokości 993m npm. Tu wchodzę na teren Babiogórskiego Parku Narodowego, stąd już prosta droga na główny cel mojej dzisiejszej wędrówki czyli na Babią Górę.

Babiogórski Park Narodowy powstał w 1954r. Park jest, po Tatrach, najwyżej wypiętrzonym obszarem Polski, choć zajmuje stosunkowo niewielką powierzchnię. Poza Babią Górą tylko w Tatrach i Karkonoszach występuje piętro hal z charakterystyczną roślinnością murawową: sitem skuciną, endemiczną rogownicą alpejską, sasanką alpejską, zawilcem narcyzowym, dzwonkiem wąskolistnym oraz różnego rodzaju trawami i turzycami. Symbol Parku – okrzyn jeleni – to roślina występująca tylko w babiogórskich lasach regla górnego. Ponad 70 gatunków zwierząt na Babiej Górze to gatunki wysokogórskie. Wśród nich wiele jest zagrożonych np. głuszec, czy żołędnica, dla której Babia Góra jest jedynym obecnie miejscem występowania w Polsce.

W 1976r. Babia Góra jako jeden z pierwszych obszarów na świecie, uzyskała status Rezerwatu Biosfery UNESCO. Doceniono nie tylko walory przyrodnicze wysokogórskich ekosystemów z pełną piętrowością, ale także długą historię ochrony obszaru oraz intensywnie prowadzone badania naukowe. Park został włączony do europejskiej sieci Natura 2000.

Czerwonym szlakiem pokonuję dużą różnicę wysokości. Najpierw zdobywam Małą Babią Górę (1.517m npm), a potem przez Przełęcz Brona piękną granią wspinam się na Babią Górę (Diablak) – 1.725m npm. Szlak ten umożliwia obserwowanie zmieniających się pięter roślinności – począwszy od leśnych kompleksów regla dolnego i górnego, poprzez pasmo kosodrzewiny, aż do skalistego piętra alpejskiego. Na szlaku tym, jak na niewielu beskidzkich szczytach, oglądać można więc skaliste gołoborza, wysokogórskie hale i połacie kosodrzewiny.

Znaczne fragmenty dolnego regla mają charakter pierwotnej puszczy karpackiej.

Trasa na czerwonym szlaku wiedzie odkrytym grzbietem górskim – trzeba się liczyć z tym, że prawie zawsze wieje tu silny wiatr. Już na Małej Babiej Górze  zakładam na siebie dodatkowy polar, a niedługo potem kurtkę.

Babią Górę często określa się Królową Beskidów lub Matką Niepogody. Właśnie aurze, zmiennej jak nastroje kobiety, niektórzy przypisują pochodzenie nazwy tego masywu.

Północne stoki masywu Babiej Góry tworzą wyraźną zerwę, opadającą stromo w stronę Zawoi (z tego kierunku prowadzi bardzo ciekawy szlak żółty zwany Percią Akademicką).

Aby w pełni docenić urok najwyższego polskiego szczytu poza Tatrami warto być tu o każdej porze roku (zimą szczyt potrafi być naprawdę srogi). Ze szczytu rozpościera się szeroka panorama na Beskid Żywiecki, Śląski, Mały, Makowski, Wyspowy, Gorce, Kotlinę Orawsko-Nowotarską, Tatry oraz góry Słowacji. A wyjątkowi szczęśliwcy w oddali dostrzegą… dymiące kominy krakowskiej Nowej Huty.

Na szczycie Babiej Góry znajduje się węgierski kamienny obelisk upamiętniający wizytę arcyksięcia Józefa, palatyna Węgier oraz tablica upamiętniająca wizytę papieża Jana Pawła II na Słowacji. Mnie jednak szybko przegania ze szczytu rozkrzyczana słowacka wycieczka szkolna.

Ze szczytu schodzę szlakiem czerwonym w kierunku Przełęczy Krowiarki. Szlak jest dość stromy i mozolny (szczególnie dla tych co podchodzą). Po drodze zwracają uwagę leżące na ziemi słupki graniczne, często służące jako stopnie, na których widać litery: S (Slovensko) i D (Deutchland). To pozostałość z czasów II wojny światowej, gdy przebiegała tędy granica słowacko-niemiecka. Po ok godziny schodzenia dochodzę na szczyt Sololica (1.367m npm) – to widokowy wierzchołek w grzbiecie głównym. Rozlega się stąd rozległa panorama Pasma Babiej Góry z dominującymi Diablakiem i Cylem, Pasma Jałowieckiego po drugiej stronie doliny Zawoi i Pasma Polic za Przełęczą Lipnicką. Na Sokolicy do odpoczynku zachęcają mnie ławeczki. Po kilku minutach ruszam dalej mając nadzieję na dłuższą przerwę na samym dole czyli na Przełęczy Krowiarki.

Przełęcz Krowiarki (Lipnicka) oddziela masyw Babiej Góry od Pasma Polic. Na Przełęczy jest miejsce do odpoczynku, duży parking samochodowy i niewielki punkt informacji turystycznej z małym bufetem. Znajduje się tutaj również pamiątkowa kamienna płyta poświęcona prof. Zenonowi Klemensiewiczowi, językoznawcy tragicznej zmarłemu w wyniku katastrofy lotniczej w kwietniu 1969r., kiedy rejowy samolot roztrzaskał się na stokach pobliskiej Policy, oraz pomnik upamiętniający udział ówczesnego studenta Karola Wojtyły w budowie drogi przez przełęcz w 1938r. w ramach Junackiegoo Hufca Pracy.

Na Przełęczy Krowiarki znajduje drogowskaz, że na Halę Krupową mam jeszcze do przejścia trochę drogi (2 godz 45 minut). Odpoczynek skracam więc do niezbędnego minimum i ruszam pomału dalej. Najpierw przez urokliwy las droga wspina się tylko nieznacznie. Są fragmenty bardziej strome, ale szlak zakwalifikowałabym na tym odcinku raczej do łatwych. Gdy docieram na szczyt Polic zasmuca mnie widok wyniszczonego / umierającego lasu. Wszędzie dookoła sterczą kikuty wysuszonych drzew.

Polica (1.369m npm) to szczyt w Paśmie Policy, położonym po północno-wschodniej stronie przełęczy Krowiarki. Dawniej szczyt nosił nazwę Police. Słowo police jest pochodzenia wołoskiego i oznaczało półkę, na której w bacówce trzymano sery.

Grzbietem od Babiej Góry przez Krowiarki do Policy i dalej grzbietem Czyrńca do 1918r. biegła granica galicyjsko-węgierska, a w latach 1918–1920 polsko-czechosłowacka. Prowadził tędy szlak przemytniczy zwany tabakowym chodnikiem. W okresie międzywojennym, po przyłączeniu Górnej Orawy do Polski cały szczyt Policy znalazł się w granicach Rzeczypospolitej. W czasie II wojny światowej Górna Orawa została włączona do Słowacji i grzbiet ten oddzielał Słowację od Generalnego Gubernatorstwa. Ustawiono na nim liczne słupki graniczne z literami S i D. Po wojnie i zlikwidowaniu tej granicy słupki zostały powywracane. W czasie II wojny światowej masyw Policy dawał schronienie partyzantom AK. Między innymi pod Policą w dolinie Głębokiego Potoku mieli drewniano-ziemny bunkier. Jesienią 1944r. Niemcy przeprowadzili wielką obławę na partyzantów. Wobec ogromnej przewagi nieprzyjaciela partyzanci wycofali się, nie podejmując walki.

2 kwietnia 1969r. na stokach Policy rozbił się samolot PLL LOT. W katastrofie zginęli wszyscy członkowie ekipy i pasażerowie, w tym znany językoznawca Zenon Klemensiewicz. Fakt ten upamiętnia krzyż ze stosownym napisem. Na krzyżu umieszczono dodatkową tabliczkę wykonaną z resztek poszycia samolotu z informacją o oddziale partyzanckim działającym w tym rejonie. Ówczesne władze nie ujawniły przyczyn katastrofy, najprawdopodobniej były to błędy w nawigacji spowodowane przez brak odpowiedniego wyposażenia lotniska w Krakowie w sprzęt nawigacyjny. Zginęły 53 osoby. W 2009r. na szczycie umieszczono także pomnik poświęcony ofiarom katastrofy.

Po krótkim przystanku przy pomniku ofiar katastrofy lotniczej ruszam dalej i wkrótce docieram na Halę Krupową. Niestety jest już późno więc udaję się bezpośrednio do schroniska „Na Hali Krupowej”. I tutaj niestety muszę przyznać, że jest to jedno zn najgorszych schronisk w jakich miałam sposobność bywać: niemiła obsługa nastawiona na kasę, brak górskiego ducha i zrozumienia dla zwykłego (niekomercyjnego) turysty. Przykre. Nie chcę mi się wracać do takich miejsc…

18 września 2014r.