Radziejowa

Trasa, którą proponuję to jedna z najpiękniejszych wycieczek w Beskidzie Sądeckim – przebiega przez wszystkie  najwyższe szczyty w tym masywie górskim. Ze szklaków rozciągają się we wszystkich kierunkach wspaniałe górskie widoki. Trasa prowadzi przez lasy oraz wysokogórskie hale, z których możemy podziwiać panoramy Beskidu Wyspowego, Pasma Jaworzyny Krynickiej w Beskidzie Sądeckim, Gór Hańczowskich w Beskidzie Małym, Pienin, Tatr oraz Pasma Lubania w Gorcach.

Wycieczka jest dość męcząca ze względu na długość trasy oraz dość znaczne przewyższenia (od 380m npm do 1.266m npm).  Polecam raczej osobom o dobrej kondycji, które już wcześniej chodziły po górach.

trasa: Rytro – schronisko PTTK „Na Przehybie” – Przehyba (1.175m npm) – Radziejowa (1.262m npm) – Wielki Rogacz (1.182m npm) – Niemcowa – Rytro (przejście wg. mapy ok 9,5 godz.)

Ruszamy z Rytra. Rytro to piękna miejscowość w dolinie Popradu położona 10 kilometrów na południe od Starego Sącza. Od wschodu piętrzą się ponad nią zalesione i strome soki Makowicy (949m npm) należące do Pasma Jaworzyny Krynickiej. Od zachodu górują nad Rytrem nieco łagodniejsze stoki Kordowca (763m npm), a dopiero dalej wyższe szczyty należące do Pasma Radziejowej. Już w XII wieku była tu strażnica celna, czerpiąca zyski z przewożonych doliną Popradu towarów. W latach 20. XX wieku Rytro zdobyło popularność jako miejscowość letniskowa. Dziś Rytro rozwija się głownie dzięki turystom i letnikom, a pamiątką po średniowiecznej warowni są ruiny zamku rycerskiego na zalesionym wzgórzu: Zamkowa Góra. Turystów do Rytra przyciąga spokój, cisza oraz niezwykle malownicze położenie. Rytro i Roztokę Ryterską uczyniła tłem swoich opowiadań dla dzieci Maria Kownacka, najbardziej znane z opowiadań to „Rogaś z Doliny Roztoki”.

Samochód zostawiamy w głębi Doliny Roztoki w pobliżu leśniczówki, poniżej nieczynnego o tej porze wyciągu narciarskiego. Dojeżdżając aż tutaj skracamy sobie naszą trasę o dobre 3 kilometry (omijamy mało interesujący odcinek, prowadzący asfaltową drogą przez samo Rytro).

Dolina Roztoki to rekreacyjne zaplecze Rytra. Znajdują się tu pensjonaty, hotele, ośrodek narciarki. Wchodzimy do lasu. Dopiero po ok 15 minutach skręcamy w prawo w wąską ścieżynkę, która prowadzi nas na drewniany mostek – w ten sposób pokonujemy potok Wielka Roztoka. Niebieski szlak wprowadza nas w dziką część doliny Roztoki Wielkiej. Po pewnym czasie skręca z dna doliny w ścieżkę na jej zachodnim brzegu i rozpoczyna wspinaczkę na stoki. Ścieżka momentami wspina się dość ostro. Idąc przez las słyszymy odgłosy zwierząt – a najbardziej wybija się głos ryczących na rykowisku jeleni. Wiemy, że są gdzieś blisko nas – niestety gęste zarośla nie pozwalają nam ich zobaczyć.

Na tym odcinku tylko z rzadka pokazuje nam się jakiś widok prześwitujący przez drzewa. Po przejęciu ok 12 kilometrów dochodzimy do Rozdroża Pod Wielką Przehybą (1.136m npm). Tutaj w lewo wiedzie szlak na Radziejową, a w prawo na Przehybę. Do Przehyby jest stąd ok 1,5 kilometra. Uderzamy do schroniska znajdującego się na tym szczycie – chcemy się nieco ogrzać i zjeść śniadanie w „kulturalnych” warunkach.

Schronisko „Na Przehybie” zbudowane zostało w 1958r. na miejscu wcześniejszego budynku z 1937r., który spłonął w czasie II wojny światowej. Przehyba to nazwa szczytu, przełęczy oraz hali, na której wznosi się maszt przekaźnikowy.

Jest ok godz. 9.00. Dzień pięknie słoneczny, ale bardzo zimno. Chowamy się w schronisku i popijając herbatę wypatrujemy Tatr. Niestety w tym właśnie miejscu gdzie Tatry powinny się znajdować zaczopowało się całe kłębowisko chmur, które przesłaniają nam widok. Jeden z najpiękniejszych widoków na Tatry (rozpościerający się z Przehyby) nie jest nam dany…

Po krótkiej przewie ruszamy na główny cel naszej wycieczki. Kierunek Radziejowa. Cofamy się do Rozdroża Pod Wielką Przehybą i ruszamy szlakiem czerwonym we właściwym kierunku. W miarę upływu dnia nisko zalegające chmury unoszą się i stopniowo odsłaniają Tatry. Ten piękny widok będzie nam towarzyszył niemal przez cały dzień.

Szlak czerwony prowadzi nas w kierunku Złomistego Wierchu.

Złomisty Wierch to dwuwierzchołkowa kulminacja tworząca Złomisty Wierch Północny (1.226m npm) i Południowy (1.218m npm). W większości oba szczyty porasta las świerkowy. Ze wschodnich stoków wierzchołka południowego roztacza się ładna panorama szczytu Radziejowej. Nasz szlak jest w wielu miejscach mocno zabłocony. Często musimy wyszukiwać sobie drogi naokoło by móc przejść przez „wielką wodę”.Innym bardzo malowniczym zjawiskiem na trasie jest „parowanie”. Paruje wszystko co blisko gruntu i sam grunt też. Para ta tworzy tajemnicze mgły, które tworzą bajowy nastrój – zwłaszcza podświetlone przez słońce.

Ze Złomistego Wierchu Południowego schodzimy widokową ścieżką na Przełęcz Długą (1.161m npm). Przełęcz Długa to bezleśne obniżenie pomiędzy szczytami Złomistego Wierchu i Radziejowej. Z przełęczy rozciągają się ładne widoki na południe w kierunku Małych Pienin, Magury Spiskiej i Tatr. Stąd już niedaleko na szczyt Radziejowej. Zanim jednak docieramy na jej wierzchołek mijamy ładnie ustrojony nagrobek z napisem” Stanisław Baran, lat 55, odszedł w tym miejscu 6.11.2015r. Kochał góry. Stąd było mu bliżej”. O ile dobrze pamiętam tą historię to ten pan został porażony piorunem…

Radziejowa (1.262m npm) – najwyższy szczyt Beskidu Sądeckiego. Nazwa szczytu pochodzi od osoby o nazwisku lub przydomku Radziej. Radziejowa należy do Korony Gór Polski. Leży w głównym grzbiecie Pasma Radziejowej, pomiędzy Wielkim Rogaczem, od którego oddziela ją przełęcz Żłobki, a masywem Złomistego Wierchu, położonego za Przełęczą Długą. Radziejowa zbudowana jest z piaskowców. Zarówno wierzchołek, jak i stoki Radziejowej są niemal całkowicie porośnięte lasem.

W 2006r. na Radziejowej oddana została do użytku drewniana wieża widokowa o wysokości około 20 m. W czerwcu 2010r. została poważnie uszkodzona, prawdopodobnie przez piorun. Obecnie po gruntownym remoncie 15-metrowa wieża widokowa jest znów czynna. Roztacza się z niej rozległa 360-stopniowa panorama na wszystkie strony. Pięknie prezentuje się stąd: Łańcuch Tatr, widoczny jest cały Beskid Sądecki, Małe Pieniny, Pieniny (widać charakterystyczną sylwetkę Trzech Koron) i Gorce. Obok wieży na szczycie znajdują się również pomnik 1000-lecia Państwa Polskiego oraz betonowy obelisk.

O ile podejście na Radziejową od strony Przehyby (nasza trasa) było bardzo łagodne, o tyle zejście po przeciwnej stronie zaczyna się łagodnie, po czym przechodzi w bardzo stromą, kamienistą i niebezpieczną ścieżkę na odkrytym stoku. Trudy wynagradzają piękne widoki (z Tatrami w roli głównej).

Dochodzimy do Przełęczy Żłobki (2.106m npm) – obniżenia pomiędzy Radziejową i Wielkim Rogaczem. Przełęcz jest kulminacyjnym łącznikiem pomiędzy dolinami Popradu i Dunajca. Przechodzi tędy bity górski trakt, który kłaczy Roztokę Ryterską nad potokiem Małej Roztoki z Jaworkami w dolinie Grajcarka.

Czerwonym szlakiem dochodzimy na szczyt Wielki Rogacz – szczyt o dwóch kulminacjach (1.182m npm i 1.175m npm). Na szczycie znajduje się skrzyżowanie szlaków – można stąd zejść na Obidzę. Jak informują drogowskazy stąd na Przehybę jest 6,5 kilometra, zaś do Niemcowej i Rytra gdzie się udajemy odpowiednio: 3 kilometry i 10 kilometrów. Po krótkim odpoczynku kontynuujemy naszą trasę szlakiem czerwonym udając się na Niemcową. Na naszej trasie mijamy ciąg pięknych polan porozcinanych lasami:  Polana Kramarka, Polana Niemcowa, Polana Stos, Polana Poczekaj, Polana Kordowiec. Niegdyś żyjące pasterskim życiem, dzisiaj zaczynają powoli zarastać. Wciąż jednak można z nich podziwiać piękne widoki. Na Polanie Niemcowej niegdyś znajdowała się szkoła podstawowa (już to świadczy o tym, że kiedyś mieszkało tu wiele ludzi) – dziś pozostała tu tylko tablica informacyjna i niewielkie ruiny szkoły. Kilkaset metrów dalej na Polanie Niemcowej ostało się bardzo ładnie utrzymane, ogrodzone gospodarstwo. Po około 30 minutach dochodzimy na wzgórze Kordoniec (762m npm), gdzie znajduje się prywatne schronisko. Dalej czerwony szlak prowadzi ponad Doliną Popradu. W dole widzimy zabudowania Rytra. Oczom naszym ukazują się też ruiny zamku położone malowniczo na wzgórzu nad samym Rytrem.

Gdy doceramy do Obłazów Ryterskich (położone wysoko na stokach osiedle Rytra) opuszczamy czerwony szlak i robimy sobie skrót. Chcemy najkrótszą drogą dojść do pozostawionego na parkingu samochodu. Kierujemy się na widoczny w dole duży hotel „Perła Południa” – to nasz punkt orientacyjny, do którego musimy dojść. Idąc kierujemy się na azymut, bo z miejsca w którym jesteśmy nie prowadzi tam żadna droga. Wędrujemy więc łąkami, chaszczami, przechodzimy ludziom przez podwórka… W końcu dochodzimy do stromego zbocza zarośniętego dzikimi i suchymi drzewami i krzewami. Zbocze stromo opada do Małej Roztoki – potoku płynącego w dole. Już dość dużym wyzwaniem było przedrzeć się przez zarośla z plecakiem. Potem kłopotliwe było zsunięcie się stromym zboczem w dół. A na koniec pozostało nam pokonanie Małej Roztoki. Skończyło się na lekkim zmoczeniu jednego buta – ale to nic, w końcu to już koniec naszej wycieczki. Z miejsca gdzie przekroczyliśmy potok dalej już było do przejścia kilkaset metrów asfaltem przez wieś Rytro.

Informacje Praktyczne:

– dojazd do Rytra: najlepiej samochodem – bezpłatny parking w Dolinie Roztoki w okolicy wyciągu narciarskiego pod samym lasem; autobusem do Rytra można dojechać z Nowego Sącza

– nocleg: aby przejść trasę w ciągu jednego dnia najlepszy byłby nocleg w Rytrze (wiele opcji noclegowych), można tez przenocować na trasie w schronisku PTTK „Na Przehybie” lub w „Chatce Pod Niemcową” (czynna sezonowo w okresie letnim)

24 września 2014r.