Czerwone Wierchy

Czerwone Wierchy zimą

Czerwone Wierchy zimą
Trzy dni w Tatrach Zachodnich. Było tak jak lubię: nieco ekstremalnie, ale w dobrym sprawdzonym towarzystwie. Ciekawe było też to, że każdy z trzech dni okazał się zupełnie inny: pierwszego dnia było jesiennie, ale wraz z nadejściem grudnia spadł śnieg i zrobiło się zimowo. Drugi dzień to...