kategoria: Rower Dla Niemowlaka czyli Wojtuś na Bezdrożach
skala trudności: średnia
trasa: Poznań (Cytadela) – Suchy Las – Złotniki – trasa przez poligon wojskowy – Biedrusko – Nadwarciański Szlak Rowerowy – Poznań (Cytadela)
dystans: około 38,4 kilometrów
uczestnicy: Wojtuś (wiek: dwa lata), mama i tata
wyposażenie dla dziecka: fotelik HAMAX Zenith Relax oraz kask dziecięcy MET Genio
czas: około 5 godz. (wliczając kilka postojów na posiłek czy zabawę)
Dookoła Poznania jest kilka ciekawych ścieżek rowerowych. Jedną z najprzyjemniejszych jest szlak rowerowy „Pierścień Dokoła Poznania”. Na długim odcinku szlak przebiega przez poligon wojskowy co ma swoje liczne plusy…
Odcinek przez poligon rozpoczyna się w Złotnikach i stamtąd w kierunku północno wschodnim prowadzi do Biedruska. Szosa ta jest udostępniona do przejazdu w weekendy oraz dni wolne od pracy, pod warunkiem, że nie ma ćwiczeń na poligonie. Uprawnionymi do przejazdu są tylko i wyłącznie (poza pojazdami uprzywilejowanymi) rowerzyści. Brak samochodów, ładna przyroda i kilka atrakcji po drodze – to wszystko zachęca do wycieczki z dzieckiem.
Cała nasza trasa jest łatwa technicznie. Można ją przejechać na każdym rowerze. W trzystopniowej skali trudności nadałabym jej jednak ocenę „średnia” – przez wzgląd na jej długość oraz fakt, że na odcinkach leśnych trasa była trudno przejezdna (błoto i duże kałuże kilkakrotnie zmusiły mnie do zejścia z roweru).
Jadąc z Cytadeli wjeżdżamy na najdłuższą ścieżką rowerową w Poznaniu (5 kilometrów prostej drogi). Ścieżka ta biegnie wzdłuż torów „Pestki” (Poznańskiego Szybkiego Tramwaju). Przejeżdżamy kolejno pod ulicami Słowiańską, Serbską, Lechicką, Kurpińskiego i Opieńskiego. Po pokonaniu ok 7 kilometrów od punktu startu dojeżdżamy do pętli tramwajowej na Osiedlu Sobieskiego. Objeżdżamy pętlę tramwajową dookoła i skręcamy w prawo, w ulice Stróżyńskiego. Pierwszą ulicą skręcamy w prawo i przekraczamy tory kolejowe. Po chwili skręcamy w lewo w ulicę Deszczową a następnie Meteorytową. Jesteśmy w Suchym Lesie. Jadąc przez dzielnicę domków jednorodzinnych pokonujemy urokliwą ulicę Deszczową, a następnie ul. Bogusławskiego wydostajemy się na obrzeża Suchego Lasu. Na naszej trasie zmienia się nawierzchnia – z asfaltu zjeżdżamy na drogę gruntową. Okoliczności przyrody są bardzo przyjemne. Dużo zieleni i dużo cienia co w upalny dzień przynosi przyjemną ulgę.
Po przejechaniu ulica Bogusławskiego ok 2 kilometrów (w okolicy Ogródków Działkowych „Słoneczny Stok”) znajdujemy żółty szlak rowerowy. Za stosownymi znakami odbijamy w prawo w wąską ścieżkę prowadzącą przez łąkę a następnie przez las. Po 750 metrach jesteśmy na ulicy Kalinowej. To już wieś Złotniki. Pomiędzy domkami jednorodzinnymi przejeżdżamy ulica Pagórkową i wyjeżdżamy obok szlabanu na drodze na Poligon Wojskowy Biedrusko. Od poznańskiej Cytadeli pokonaliśmy już ok 12 kilometrów.
Poligon Wojskowy w Biedrusku to rozległy poligon wojskowy, umiejscowiony na terenie niemalże całej gminy Suchy Las oraz w południowo-wschodniej części gminy Oborniki. Poligon w Biedrusku o powierzchni 7500 ha rozciąga się na północny zachód od wsi. W 1994r. pod kryptonimem „Most współpracy” odbywały się na nim pierwsze po wschodniej stronie obalonego muru berlińskiego ćwiczenia z udziałem wojsk NATO. Charakterystyczny szlaban zamyka drogę na poligon Biedrusko. Do maja 2010r. teren Poligonu był całkowicie dostępny. Obecnie szlaban jest podnoszony, ale ruch przez Poligon jest w pewien sposób ograniczony. Obowiązuje tu regulamin zgodnie z którym:
Uzbrojeni w stosowną wiedzę ruszamy przez Poligon. Trasa rowerowa przez Poligon ma 10 kilometrów. Jedzie się tędy WSPANIALE. Szeroki asfalt. Przyroda. I zero ruchu samochodowego i pieszego (poza dwoma samochodami, które nie wiadomo na jakiej zasadzie drogą jednak przejechały!?). Zachwyciła mnie dzikość tutejszej fauny (roślinność rośnie sobie tutaj swobodnie) i brak jakichkolwiek symboli cywilizacji. Nic dziwnego, że teren ten wykorzystywany był przez filmowców. Właśnie ze względu na unikatowe bogactwo flory i fauny oraz elementy krajobrazu stepowego – przypominające dawne wschodnie rubieże I Rzeczpospolitej – Jerzy Hoffman zdecydował się umieścić tutaj filmową akcję „Ogniem i mieczem.” W Biedrusku powstały wszystkie sceny bitewne, wiele potyczek, przejazdy husarii i tatarskich hord. Tutaj także Podbipięta bohatersko zginął od tatarskich strzał, a Jan Skrzetuski przypadkowo uwolnił przywódcę Kozaków pułkownika Chmielnickiego z rąk opryszków. Ta scena otwiera zresztą filmową opowieść. Na Poligonie powstawał też film „Kazimierz Wielki”. Wizytowało tu też kino z Hollywood… Na Poligonie Biedrusko kręcony był film „Dowód życia” z Meg Ryan i Russellem Crowe.
A co do atrakcji turystycznych… Dwa kilometry od szlabanu widać pozostałości wioski Łagiewniki. Jednak na mnie największe wrażenie zrobiły „Mokradła Glinno”. Aby je zobaczyć trzeba skręcić z głównej grogi w prawo – za drogowskazem pokazującym drogę do tablicy Bogusławskiego.
Jadąc dalej po około 7 kilometrach od szlabanu widzimy ruiny późnogotyckiego kościoła św. Jana Chrzciciela (kościółek ten też pojawił się na planie filmu „Ogniem i Mieczem” (kościółek zagrał zrujnowaną stanicę na Kresach Wschodnich).
Po kolejnych 3 kilometrach trasa opuszcza poligon i osiąga wieś Biedrusko. Na skrzyżowaniu z ruchliwą szosą skręcamy w lewo. Szlak przebiega koło pałacowego parku, w którym postanawiamy zrobić sobie dłuższy postój. W końcu Wojtuś jest już dłuższy czas w foteliku i trzeba by mu rozprostować kości…
W tutejszym parku główną atrakcją jest pałac wzniesiony w latach 1977-1880. Dziś obiekt pełni rolę restauracji. Dla dzieci największą atrakcją będzie jednak plac zabaw oraz ekspozycja różnego rodzaju pojazdów: samolotu i militarnych samochodów. To się małym chłopcom na pewno spodoba.
Czas szybko leci. Ani się nie spostrzegliśmy a przeleciała godzina. Pojedliśmy, popiliśmy. Czas na nas.
Wyjeżdżamy na główną drogę. Kierujemy się na tyły pałacowego parku i zjeżdżamy w stronę mostu na Warcie. Tuż przed mostem odbijamy w prawo w leśną drogę oznaczoną niebieskim szlakiem rowerowym. W ten sposób wjeżdżamy na Nadwarciański Szlak Rowerowy. To już ostatnia prosta w drodze do Poznania. Nadwarciański Szlak Rowerowy prowadzi przez większość czasu lasem. To 8 kilometrów w dolinie Warty, po błotnistej drodze. Mając Wojtusia na swoim rowerze nie czułam się stabilnie. Stąd były momenty, że wolałam zejść z roweru i go prowadzić niż ryzykować poślizg z dzieckiem… Choć ten odcinek nie jest długi to jednak pokonanie go zajęło nam dłużej niż myśleliśmy.
Ścieżka wyprowadza nas na ulicę Lubczykową w Poznaniu. Klucząc pomiędzy zabudową Naramowic docieramy do ulicy Umultowskiej i dalej przez osiedla Winograd docieramy na Cytadelę – do naszego punktu startowego. No i pokonaliśmy ponad 38 kilometrów.
29 lipca 2017r.