Pozostałości zamku w Rabsztynie świadczą o tym, że była to wspaniała rezydencja. Była to siedziba rodu Toporczyków, a później Tęczyńskich i Bonerów.
Właściwie były to dwa zamki w jednym. W części zachodniej widać mizerne pozostałości gotyckiego zamku górnego, a od wschodu – szlachetne resztki renesansowej rezydencji magnackiej. 2-kondygnacyjny, 3-skrzydłowy pałac liczący 40 pokoi zbudował Zygmunt Myszkowski właściciel Mirowa. Niestety, nie wystarczyło pieniędzy na mury. Zaniedbanie to zemściło się bardzo szybko. Słabo zabezpieczona budowla padła łupem wycofujących się Szwedów. Dzieła zniszczenia dokonali XIX-wieczni poszukiwacze skarbów, wysadzając górny zamek.
Informacje Praktyczne:
– wstęp na teren ruin jest bezpłatny
2006r.
Alpinistka, pasjonatka fotografii, przewodnik górski, pilot wycieczek i... ekspert ds. oceny ryzyka. Moją największą pasją są podróże oraz góry, co staram się łączyć przemierzając wszystkie kontynenty. Zorganizowałam kilkanaście wypraw globtroterskich. Odbyłam samotną 6-miesięczną podróż po Ameryce Południowej, podczas której podążając przez Andy, zdobyłam szereg szczytów od Ziemi Ognistej po równik. W 2010 roku jako 6-ta Polka w historii wspięłam się Mount Everest. W kolejnych latach zdobyłam większość szczytów Śnieżnej Pantery (siedmiotysięczniki na terenie byłego ZSRR). Moja sytuacja rodzinna się zmieniła, więc do moich projektów wysokogórskich wrócę za jakiś czas... Ostatnio bowiem do moich największych pasji - gór i podróży - dołączyła kolejna: bycie mamą urodzonego w 2015r. Wojtusia. Wojtuś stał się pretekstem do odkrywania świata na nowo, nieco inaczej... Podróżujemy razem pod hasłem "Wojtuś na bezdrożach". Nasze wyprawy opisuję na tej stronie oraz na FB na profilu "Wojtuś na bezdrożach".
Zapraszam na moją stronę!!!
"...Tak już jest w życiu, że kiedy człowiek bardzo czegoś pragnie i długo na to czeka, to wyobraża sobie, że jak osiągnie swój cel – cały świat przewróci się do góry nogami. Kiedy w końcu ten moment nadchodzi, okazuje się, że nic się nie zmieniło, wszystko jest po staremu, a radość nie jest znów taka ogromna. W marzeniach finał jest dużo istotniejszy. Dopiero kiedy go osiągniemy, okazuje się, że w gruncie rzeczy ważniejsze jest aby mieć cel niż żeby go osiągnąć”
Leszek Cichy
Człowiekowi wiecznie czegoś brak. Chciałby więcej, inaczej, dalej, głębiej, wyżej - byle nie tkwić w miejscu. Gna mnie niejasna tęsknota za życiem, które zawsze jest gdzie indziej.