Nowy Tomyśl i okolice

Polecam fajną jednodniową wycieczkę w rejon nieodległy od Poznania.

nasza trasa:

Lusówko -Dakowy Mokre – Sielinko – Porażyn – Nowy Tomyśl – Stary Tomyśl – Wytomyśl – Lwówek – Skrzynki (cała pętla z wyjazdem i powrotem do Poznania: ok 184 km)

Wyjeżdżając rano z Poznania już po 5 kilometrach zatrzymujemy się w Lusówku. Jest tu piękne Jezioro Lusowskie – tu latem tętni życie – plażowicze z całej okolicy zjeżdżają się by tu wypocząć. Po krótkim przystanku jedziemy dalej – zatrzymujemy się po raz kolejny w Dakowach Mokrych – małej, spokojnej wiosce. W „centrum” dominuje kościół św. Katarzyny. Ale główny cel naszego tutaj przyjazdu jest nieco ukryty. Wchodzimy przez obszerną bramę i wchodzimy wprost na piękny dworek.

Dwór w Dakowach Mokrych wybudowany został około 1880r. Obiekt jest wpisany do rejestru zabytków. Pałac należał do rodu Mielżyńskich. Pałac jest budynkiem niewysokim – po obu stronach pałacu znajdują się kolumnowe ganki: od północy półkolisty, a od południa kwadratowy. Obecnie w pałacu mieści się restauracja i hotel – „Dakowski Dwór”.

Teren wokół pałacu jest pozostałością po istniejącym tutaj parku krajobrazowym (pow. 3,05 ha), z zachowanymi resztkami alei grabowej.  W pięknie utrzymanym parku znajdują się ciekawe sprzęty – drobne antyki: śmieszny starodawny rower, urokliwe ławki, archaiczny wózek dziecięcy… Niewątpliwą ozdobą parku jest mały zbiornik wodny i fontanna w kształcie długowłosej nagiej kobiety.

Jedziemy dalej. Mijamy Sielinko i postanawiamy odwiedzić tamtejsze Muzeum Gospodarki Mięsnej. To jedna z nielicznych tego typu placówek na świecie. Muzeum otwarto w 1996r. Przez ponad 20 lat zbierano i gromadzono eksponaty związane z tym działem przemysłu spożywczego. W tym czasie zebrano prawie 7000 różnorakich eksponatów, wśród nich: maszyny i urządzenia techniczne, drobne narzędzia, świadectwa mistrzowskie i czeladnicze oraz dokumenty cechowe, sztandary. Wśród eksponatów są depozyty czterech muzeów oraz Uniwersytetu Jagiellońskiego. Ekspozycja ukazuje historię rzemiosła rzeźnickiego i przemysłu mięsnego od połowy XVII wieku do lat 60. XX w. Zebrane muzealia dokumentują przetwórstwo mięsa od chwili uboju po wyrób wędlin i sprzedaż.

Kierując się w stronę Opalenicy, mijając miejscowość dojeżdżamy do naszego kolejnego przystanku: do pałacu w Porażynie. Pałac położony jest w głębi lasu (z głównej drogi do pałacu kierują drogowskazy). Znajduje się tutaj rezydencja „Eichenhorst” (Gniazdo Dębów) wybudowana w 1882r. przez właściciela dóbr opalenickich Franza Heinricha von Beyme. Pałac – willa zaprojektowana została przez znaną berlińską firmę architektoniczną Hermanna vonder Hude i Juliusa Hennicke. Po I wojnie światowej pałac wraz z majątkiem nabył gen. Kazimierz Sosnkowski (w latach 1920-1924 minister spraw wojskowych, potem inspektor armii, a w latach 1943-1944 naczelny wódz Sił Zbrojnych na Zachodzie). Po II wojnie światowej, w 1945r. otwarta została tutaj szkoła leśna przekształcona w 1971r. w Policealne Studium Leśne. Szkoła ta działała do 1993r., obecnie swoją siedzibę ma tutaj Ośrodek Szkoleniowo – Wypoczynkowy Nadleśnictwa Grodzisk Wlkp., a w dawnym internacie działa hotel.

Budynek pałacu charakteryzuje się zgrabnymi proporcjami, ceglanymi ścianami z tynkowanymi detalami oraz mocno wysuniętymi okapami. Budynek został przebudowany w 1900r.  i latach 1939-1945. Wtedy to portyk kolumnowy zastąpiono półkolistym gankiem.

Po lewej stronie od pałacu znajduje się dawna masztalarnia (wybudowana w stylu podobnym do głównego budynku) – dziś mieści się tu restauracja. Ok. 500 metrów od Pałacu, w lesie odnaleźć możemy ośmioboczną kaplicę – kaplica zbudowana została w 1928 roku jako mauzoleum rodziny Sosnkowskich.

 W 1999r. przed pałacem ustawiono kamień upamiętniający profesora Jana Sokołowskiego – urodzonego w Dakowach Mokrych wybitnego ornitologa, pedagoga i działacza ochrony przyrody, profesora Uniwersytetu Poznańskiego. Był również twórcą Wyższej Szkoły Rolniczej w Poznaniu.

Pałac otacza 27 hektarowy park leśny, w którym znajduje się 31 drzew uznanych za pomniki przyrody m.in. dęby i buki o obwodach przekraczających 400 cm.

Do Nowego Tomyśla jedziemy na zasadzie „skoro już tu jesteśmy, to przejdźmy się po centrum…”. Tak jak się spodziewałam, miasto niczym mnie nie zaskoczyło – tak czy owak cieszę się, że je odwiedziłam.

Nowy Tomyśl słynie z wyrobów wikliniarskich – i ten aspekt stara się podkreślić w wystroju swoich ulic. Na typowym wielkopolskim rynku ustawiono więc wiklinowy Koszt Gigant.

Z Nowego Tomyśla już całkiem niedaleko jest usytuowany Stary Tomyśl. Pierwsza wzmianka o tej miejscowości pojawiła się w 1296r. – zaistniał jako wieś Tomyśl. Po załaożeniu Nowego Tomyśla wieś otrzymała przedrostek Stary. W latach 1843-1945 cała wieś była własnością niemieckiej rodziny von Punzet.

W Starym Tomyślu warto odwiedzić mocno podupadający zespół pałacowo-parkowy. Znajduje się tutaj dworek w stylu barokowym. Dworek został wybudowany w XVIII przez ród Szołdrkich. W latach 1843-1945 dwór zamieszkała niemiecka rodzina von Ponzet. Po II wojnie światowej w budynku mieścił się Zespół Szkół Rolniczych. Teraz pełni funkcję budynku mieszkalnego dla dwóch rodzin. W budowie dworu uwagę zwraca ładny czterospadowy dach. W sąsiedztwie dworu rośnie pomnikowy okaz cisu. Zasadniczo całe otoczenie dworu to piękny – choć już bardzo zaniedbany park. Ten zabytkowy  zabytkowy park krajobrazowy ma powierzchnię ponad 7 ha. Znajdziemy tu wiele ponad 200-letnie drzewa. Kiedyś miejscowa młodzież wykonywała tu prace w czynie społecznym – dziś park zarastają chwasty. Na terenie parku znajdują się ruiny grobowca rodziny von Punzet. Nigdy sami byśmy go nie odnaleźli. Leży na uboczu, nie prowadzi do niego żadna ścieżka, niemal całkowicie zarośnięty jest gęstymi chaszczami. Grobowiec zbudowany został na palnie krzyża. W wejściu znajdowała się metalowa krata oraz drewniane drzwi. Grobowiec częściowo przysypano ziemią. Wycofujące się wojska radzieckie rozgrabiły grobowiec licząc na bogactwa pochowane razem ze zmarłymi. Trumny spalono na pobliskiej łące. Obecnie grobowiec jest w fatalnym stanie.

Na terenie parku obejrzeliśmy jeszcze ciekawy ceglany gołębnik z XIXw. Podobno ojciec rodu von Punzet hodował tutaj przede wszystkim bażanty, na które polował po ich uprzednim wypuszczeniu na wolność.

Przed wyjazdem w dalszą podróż warto rzucić jeszcze okiem na nowocześniejszy w swej formie pałac – „rezydencję” syna z rodziny von Punzet, który po skonfliktowaniu się z ojcem wybudował sobie własny dom. Przed laty mieściła się tutaj szkoła i internat. Teraz budynek jest pusty i niszczeje. Podobno interesowali się nim inwestorzy z Nieniec, którzy chcieli tu urządzić dom późnej starości. Niestety na razie pomysł upadł. Upada też sam budynek i park go otaczający.

W drodze do pobliskiego Lwówka w oko wpada nam ciekawy mostek rozwieszony nad malowniczym stawem. Zatrzymujemy się by przyjrzeć się temu z bliska. Wytomyśl, bo w tej miejscowości się znajdujemy, okazuje się najmilszą niespodzianką na naszej trasie. W pobliżu kościoła św. Michała Archanioła urządzony jest piękny, ogólnodostępny ogród. Kwiaty, w tym niebieskie irysy, kwitną jak szalone. Bogactwo kolorów i zapachów. Miło było przysiąść na ławeczce w cieniu drzewa i nacieszyć oko tym pięknym otoczeniem.

We Lwówku, które słynie z wybrukowanego gwiaździście rynku przeszliśmy się tylko na krótki spacer: rynek, kościół Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny oraz św. Jana Chrzciciela i św. Jana Ewangelisty.

W drodze powrotnej do Poznania chcieliśmy odwiedzić jeszcze piękny pałac w Posadowie, który jednak okazał się zupełnie niedostępny ( wysoki płot i zamknięta brama nie pozwoliły nam na podejście bliżej) – szkoda, że tak piękna budowla nie jest udostępniana turystom.

Tuż pod Poznaniem zatrzymaliśmy się jeszcze przy pałacu w Skrzynkach – jednak po obiektach jakie już dziś widzieliśmy, ten nie zrobił już na mnie wrażenia. Warto jednak zwrócić uwagę na ciekawą ekspozycję kolejową w parku – stare parowe maszyny.

 

Informacje Praktyczne:

mapa wycieczki samochodowej w okolice Nowego Tomyśla

– trasa na łączną długość ok 184 kilometrów rozpoczyna i kończy się w Poznaniu

– trasę można rozszerzyć o Wąsowo (położone niedaleko Starego Tomyśla i Wytomyśla) oraz Niegolewo (położone niedaleko Buku)

– wstęp do wszystkich obiektów na trasie jest bezpłatny, wyjątkiem jest Muzeum Gospodarki Mięsnej w Sielinku (otwarte: wtorek i piątek godz 9.00-13.00, środa i czwartek godz 9.00-15.00; bilet normalny 2 PLN, ulgowy 1 PLN

– nie ma problemu by coś zjeść po drodze – w dworku w Dakowach Mokrych, Porażynie mieści się hotel i restauracja; wiele obiektów gastronomicznych w Nowym Tomyślu i Lwówku

25 maja 2014r.